- Dostałam pracę, dostałam! – usłyszałem krzyki Katie, po drugiej
stronie telefonu. Pogratulowałem jej i dowiedziałem się jeszcze, że za
chwilę będzie jechała poznać zespół gdzieś na drugi koniec LA. Kat
rozłączyła się, a ja zająłem się przenoszeniem sprzętu do klubu. Za dwie
godziny rozpocznie się koncert, a my dopiero teraz zaczynamy się
stresować. Od samego rana nie widziałem Liv. W sumie nie widziałem jej
od naszej ‘rozmowy’ w szpitalu. Nie powiem, ze mi to przeszkadza, bo
minąłbym się z prawdą. W sumie jest mi to całkowicie na rękę. Na koncert
ma dzisiaj przyjść nasza szefowa i nowy menadżer. Podobno facet. Nikt
nic dokładnie nie wiem. Olivia sądziła, ze do pomocy da jej kobietę, ale
my z chłopakami sądzimy, że przyjdzie facet.
Wszedłem na
scenę, żeby rozstawić sprzęt. Praktycznie jeszcze nikogo nie było. Tylko
kilka fanek stało pod sceną i kiedy do nich pomachałem cicho się
zaśmiały. Nie mam pojęcia czemu tak ludzie reagują na sławnych ludzi.
Przecież my też jesteśmy tacy jak oni. Co prawda zawsze mówią, ze
bogactwo robi nam z mózgu wodę sodową. Co z tego, ze mamy pieniądze jak
niektórzy nie umieją nimi gospodarować? Pieniądze szczęścia przecież nie
dają, ale prawdą jest, ze lepiej jest płakać w Mercedesie niż w jakimś
starym pociągu.
Po godzinnym, samodzielnym rozstawianiu
sprzętu w klubie zgromadziło się trochę więcej ludzi niż się
spodziewaliśmy. Rozejrzałem się dookoła, kiedy zobaczyłem, że wszystkie
twarze skierowane są w stronę drzwi, prze które do środka weszli Harry, a
za nim Liam i Zayn? Co oni tu robili?! Pędem ruszyłem za kulisy, z
których mogłem dyskretnie wszystko obserwować. Chłopaki usiedli przy
jednym ze stolików gdzieś z tylu i przyglądali się scenie. Harry chyba
powiedział, ze pójdzie coś zamówić, bo ruszył szybkim tempem w stronę
baru, żeby później skierować się w stronę kulis. Podszedł szybko do mnie
trzepnął mnie w głowę. Chwyciłem się za miejsce uderzenia i oddałem mu.
Harry się cicho zaśmiał, ale po chwili spoważniał i powiedział:
- Co ty wyprawiasz?!
- Ja?! Poszedłem sobie spokojnie za scenę, żeby przygotować się do
występu. – powiedział beznamiętnym głosem, żeby nie sprawiać podejrzeń.
Harry się uśmiechnął i powiedział:
- Słuchaj, nie denerwuj mnie.
Liam i Zayn specjalnie przylecieli do ciebie i do mnie, bo nie
pojawiliśmy się na 7. rocznicy naszego przyjaciela, ogarniasz bazę?! –
nagle ton głosu Harry’ego się zmienił. Nie mówił już spokojnie i cicho,
tylko nerwowo i głośno. Nie wiedziałem, o co chodzi, ale Harry zazwyczaj
tak nie mówił, nawet jeśli bardzo ktoś zaszedł mu pod skórę nadal był
kulturalny i cierpliwy. Nie pamiętam, żeby komuś aż tak bardzo udało się
wyprowadzić Harry’ego Styles’a z równowagi. Spojrzałem się na
przyjaciela i cicho przeprosiłem, Harry chwycił mnie za rękę i zaczął
mnie prowadzić w stronę ich stolika. Kiedy wyszedłem zza kulis, rozległ
się na sali głośny pisk. Pomachałem do fanów i poszedłem za
Harrym. Liam z Zaynem ani trochę nie zmienili. Zayn wciąż lekko stawia
włosy, choć są nieco krótsze niż poprzednio. Kiedy Mulat zauważył, ze
uważnie przyglądam się jego włosom, powiedział:
- Dzieciaki się nimi
bawiły, więc musiałem je podciąć, bo bym został łysy. – zaśmiałem się i
mocno się do niego przytuliłem. Do tej pory nie sądziłem, że aż tak
bardzo brakuje mi tego przystojnego i zabawnego chłopaka, który każdego
potrafił wprawić w dobry humor. Podszedłem do naszego tatuśka i mocno
się do niego przytuliłem. Z moich oczu poleciało kilka nieskazitelnie
czystych i pełnych emocji łez, których się nie wstydziłem. Fanki wydały
cichy, jeśli w ogóle można tak powiedzieć przy takiej ilości osób,
okrzyk radości, a my się do nich uśmiechnęliśmy.
- Jak tam
Dominica? – zapytałem, a Daddy jeszcze mocniej się do mnie przytulił,
mówiąc, ze wszystko dobrze. Liam, Liam. Wiąż taki sam. Przy
jakiejkolwiek okazji się wzrusza i płacze wszędzie. Chłopak, z którego
brałem zawsze przykład. Próbowałem tak jak on nie przejmować się, że
ktoś zobaczy to, co czuję. Próbowałem nie wstydzić się publicznie
okazywać emocje, ale nigdy nie zdołałem się na taki akt odwagi.
Pogadałem jeszcze kilka minut z chłopakami po czym ich przeprosiłem i
skierowałem się w stronę kulis. Pierwsze co zobaczyłem to chłopaków,
którzy ostro dyskutowali na temat nowego menadżera i dlaczego nigdzie
nie ma Liv. Tylko Denis siedział cicho i w ogóle się nie udzielał.
Podszedłem do niego i spytałem się o co chodzi, jedyne co usłyszałem to,
to, ze go to nie obchodzi i, ze za chwilę wchodzimy na scenę.
Poklepałem Paula po plecach, żeby w końcu zauważyli, ze stoję obok nich.
Powiedziałem, ze pora wchodzić na scenę i na ich twarzach ugościł
uśmiech, którego dzisiaj nie widziałem na ich twarzach.
Weszliśmy wszyscy razem na scenę i rozległy się oklaski. Postanowiliśmy
rozpocząć występ naszym najnowszym singlem ‘Paradise’ i już po chwili
Denis zaczął przygrywać pierwsze akordy na gitarze i zaraz po tym
dołączył się Paul ze swoją perkusją. Angelo grał na gitarze basowej i
już po chwili było słychać kojące dźwięki jego instrumentu. ‘Paradise’
napisałem, kiedy po raz pierwszy szczerze porozmawiałem z Katie i
poczułem, ze coś między nami jest. Mark robił chórki i przygrywał na
gitarze. W sumie trzy osoby grały na gitarze, jedna na perkusji, a ja
śpiewałem. ‘Paradise’ jest raczej spokojną piosenką, więc tłum zaczął
się kołysać w rytm muzyki, wydobywającej się z głośników. Spojrzałem
jeszcze raz na chłopaków, którzy unieśli kciuki do góry. Uśmiechnąłem
się, ze są przy mnie i zacząłem śpiewać pierwszą zwrotkę.
Only God knows,
(What?) What I feel.
Why you don’t tell me
(just tell me) what you need.
I fight for your love
but you don’t tell me this.
My performance is ending
And I waiting for your answer.
Spojrzałem na chłopaków. Wszyscy mieli zamknięte oczy i totalnie
wczuwali się tekst piosenki. Uśmiechnąłem się pod nosem i spojrzałem na
tłum fanek, które wpatrywały się we mnie podczas tej krótkiej przerwy
między zwrotką a refrenem. Zacząłem śpiewać kolejne części i poszło
lepiej i łatwiej niż początek.
You must be in my life
cause I don’t believe
you don’t feel anything.
Just say it (say it).
Sa-a-ay it and end this forever.
I just wanna feel you in my heart.
You make my life is better
and I need you now.
Rozejrzałem się uważnie po sali i spostrzegłem, ze wszyscy wpatrują się
we mnie, czekając na dalszy ciąg. najwyraźniej spodobała im się ta
piosenka, co podwyższyło mój poziom ego. Wstałem ze stołka i podszedłem z
mikrofonem do fanów, którzy nagle się ożywili i wszyscy wystawili ręce w
stronę sceny. Chodząc w tę i z powrotem, zacząłem śpiewać dalej, cały
czas się uśmiechając. Wiedziałem, ze śpiewam dla Katie, tylko
żałowałem, że jej tutaj nie ma.
Your dreams come true
if You believe them.
Just say it (say it).
You break my heart
when you silent.
I need you tell me everything.
When you sit and silent
I fell like a jerk not need anyone.
Ju-u-ust say it now. (say it)
Podobała mi się ta cisza, która uspokajała mnie i chłopaków, którzy
kompletnie wczuwali się w rytm i kołysali razem z resztą ludzi. Czułem,
że tylko ja ogarniam co się dzieje. Wszyscy inni wczuli się tak bardzo,
ze nie zauważyli, kiedy zacząłem cicho nucić pod nosem. Po chwili jednak
musiałem skończyć piosenkę.
Cause this is true.
And you must believe that
I need this to live.
And I know you want to say it
so come on, do it, even if world will be collapse.
It’s killing me but I want to survive
to feel the taste of victory.
So just do it now.
I want feel like winner of the lottery. *
You are my own perfect paradise.
Skończyłem śpiewać i naprawdę poczułem się jak zwycięzca. Poczułem, ze
wygrałem los na loterii życia, po raz drugi. Miałem dla kogo żyć, miałem
dla kogo śnić, miałem wszystko czego mógłby sobie życzyć każdy normalny
człowiek. Ja byłem ponad normę, chciałem zacząć żyć pełnią życia.
Miałem z kim, wystarczyło tylko wcielić w rzeczywistość swój plan. Rozejrzałem się po sali. Z tłumu fanek kilka zemdlało. Nie wiem
dlaczego, ale nimi już zajęli się pomocnicy medyczni. Podziękowałem im i
ogłosiłem chwilową przerwę. Na scenę wszedł zespół składający się z
kilku nastoletnich dziewczyn, które wygrały konkurs na najlepszą
nieznaną kapelę roku. Poszedłem z chłopakami za kulisy, żeby przywitać
się z naszą szefową, która już powinna tu być.
Zobaczyłem, ze
szefowa rozmawia z Liamem, Zaynem i Harrym, a obok nich stoi Katie.
Spojrzałem się na nią i szybko do niej podbiegłem po tym, jak mnie
zauważyła. Pocałowałem ją delikatnie i przywitałem się z naszą szefową,
pytając gdzie jest nasz nowy menadżer. Kobieta wskazała Katie i szeroko
się uśmiechnęła. Otworzyłem szeroko buzię ze zdziwienia i spojrzałem na
Katie, która była tak samo zszokowana jak ja, ale szybciej się
opamiętała i mocno się do mnie przytuliła. Chciałem z nią porozmawiać,
ale wzywali nas już na scenę. Liam, jak zwykle przesądny, podszedł do
mnie i dał mi mocnego kopniaka na szczęście. Weszliśmy na scenę i
rozległ się tak głośny pisk, że Angelo trochę się wykrzywił i po chwili
roześmiał. Postanowiliśmy jako drugi numer zaśpiewać numer Three Days
Grace ‘’Time of Dying”. Tym razem to ja chwyciłem za gitarę, a Mark
robił za solistę. Po chwili ruszyliśmy z pierwszymi dźwiękami. Fani od
razu rozpoznali jaką piosenkę zagramy. W sumie gramy tę piosenkę na
każdym naszym koncercie.
On the ground I lay
Motionless in pain
I can see my life flashing before my eyes
Dead I fall asleep
Is this all a dream
Wake me up, I'm living a nightmare
Rozejrzałem się po sali, Wszyscy skakali do rytmu piosenki i robili
zdjęcia. Nawet dotąd spokojny Liam i Zayn zaczęli skakać pod sceną i
rzucać głową na boki. Zaśmiałem się cicho, bo miałem mikrofon przy buzi.
Nie zwróciłem uwagi, kiedy byliśmy już przy drugiej zwrotce. Nie wiem,
jak to robiłem, że mimo tego, ze nie przysłuchiwałem się piosence,
wiedziałem, jakie nuty mam grac.
On this bed I lay
Losing everything
I can see my life passing me by
Was it all too much
Or just not enough
Wake me up, I'm living a nightmare.
Wszyscy fani śpiewali razem z nami i po chwili, nawet ci którzy do tej
pory tylko stali i śpiewali pod nosem, zaczęli szaleć razem z nami.
Nawet Liam, co mnie dość zszokowało, znał tekst piosenki tego zespołu i
ucieszyłem się, ze nie mają do mnie urazy za to, że gram teraz w innym
zespole. Czas zakończyć piosenkę, więc dołączyłem swój wokal do Marka i
zacząłem śpiewać.
I will not die, I'll wait here for you
I feel alive, when you're beside me
I will not die, I'll wait here for you
In my time of dying
I will not die, I'll wait here for you
I feel alive, when you're beside me
I will not die, I'll wait here for you
In my time of dying**
Podziękowaliśmy wszystkim i chcieliśmy schodzić na krótką przerwę,
kiedy z widowni rozległy się krzyki: ‘’Jeszcze raz, jeszcze raz”.
Zauważyłem, że chłopaki krzyczą razem resztą widowni. Zmówiliśmy się, ze
teraz zaśpiewamy coś na cześć Louisa, oczywiście na moją prośbę.
Podszedłem do mikrofonu i powiedziałem:
- Pamiętacie Louisa
Tomlinsona?! – na sali rozległy się krzyki i piski dziewczyn. Ucieszyłem
się, ze nasi fani pamiętają jeszcze Lou. Spytałem się, czy znają
piosenkę The Fray ‘’Never Say never’’. Na sali ponowne krzyki,
wyrażające aprobatę na mój pomysł.
- Kilka dni temu minęło siedem lat od
śmierci Louisa. – cisza na sali. – Chciałbym uczcić jego życie tą
piosenkę. Mogę? – na sali rozległ się cichy pomruk zgody. Mark zaczął
grać na gitarze i po nim dołączyła się reszta. Zacząłem śpiewać,
wczuwając się w to z całej siły. Wiedziałem, że Louis teraz patrzy na
mnie z góry i uśmiecha się, na myśl ze ludzie o nim pamiętają.
Some things we don't talk about
Rather do without and just hold the smile
Falling in and out of love
Ashamed and proud of, together all the while
Kilka łez poleciało mi po policzku. Nie ocierałem ich tylko śpiewałem
dalej, nie zważając na to, ze mogę zostać pośmiewiskiem sieci.
You can never say never
While we don't know when
But time and time again
Younger now than we were before
Mark dołączył się do mnie i od razu zrobiło mi się lepiej. Czułem, ze mam w nich wsparcie.
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Picture, you're the queen of everything
Far as the eye can see under your command
I will be your guardian when all is crumbling
I'll steady your hand.
Spojrzałem na widownię. Wszyscy bujali się w rytm piosenki, a Harry, Zayn i Liam, co chwilę ocierali policzki z łez.
You can never say never
While we don't know when
But time, time and time again
Younger now than we were before
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
We're falling apart and coming
Together again and again
We're growing apart but we're pulling together
Pulling together, together again.
Zbliżał się koniec piosenki I tym razem cała sala dokończyła ją z nami.
Tym razem, kiedy spojrzałem na ich twarze, przynajmniej większość z
nich ocierała policzki z łez. Nie wiedziałem, ze wspomnienia mogą
wywołać aż taką siłę naporu emocji.
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go
Don't let me go***
Popatrzyłem się na fanów. Wszyscy płakali. Harry, Zayn i Liam
przytulili się do siebie, a ja stałem jak ten ciołek na środku sceny i
trzymałem jeszcze mikrofon przy ustach, nie wydając żadnego dźwięku.
Odłożyłem mikrofon na miejsce i zostawiłem scenę dla kapeli nastolatek.
Pobiegłem za kulisy i mocno wtuliłem się w ramiona Katie. Nie
przeszkadzało mi w tym momencie nawet to, że będzie naszym nowym
menadżerem. Byłem po prostu szczęśliwy, ze mam ją pod ręką i bez wstydu
mogę wypłakać się w jej ramię. Katie także płakała. Cieszyło mnie to,
ze potrafię wzruszać taką dużą ilość osób, ale szczególnie cieszyło mnie to,
ze potrafiłem do takich łez doprowadzić najbliższych. Wzruszyć czymś
kogoś bliskiego to jest dopiero wyzwanie. Obcy ludzie, którzy nie znają
twoje położenia to łatwizna. Wystarczy zapodać jakąś wyssaną z palca
historią i wszyscy się nad tobą użalają. Po kilku minutach musieliśmy
wrócić na scenę, żeby zaśpiewać jeszcze jedną piosenkę. Postanowiliśmy
na sam koniec zaśpiewać coś mniej znanego. Wybraliśmy Three Days Grace –
No More, mając nadzieję, że zszokujemy choć trochę naszych fanów
wyborem. Jak się okazało nie tylko my jesteśmy zażartymi fanami Three
Days Grace, ale prawie wszyscy nasi fani. Nie zdziwiło mnie wcale, kiedy
wszyscy zaczęli skakać do rytmu już do pierwszych dźwięków. I tym razem
chwyciłem za gitarę, ale tym razem solistą był Denis, który miał
idealnie dopasowany głos do tej piosenki.
Give me a reason to stay here
Cause I don't wanna live in fear (don't wanna live in fear)
I can't stop the rain
but I can stop the tears
Oh I can't fight the fire
But I can fight the fear
Mark dołączył się do Denisa. Moim zdaniem świetnie ze sobą brzmieli.
No more, I just can't live with you
No more, I can't take it, can't take it
No more, what do we stand for
When we all live in fear
Give me a reason to believe
Cause you don't wanna see me leave
I can't stop the rain
But I can stop the tears
Oh I can't fight the fire
But I can fight the fear
Teraz Paul miał swój czas I świetnie się spisał, śpiewając refren.
No more I just can't live with you
No more I can't take it, can't take it
No more what do we stand for
When we all live in fear
Przyszedł czas na moją solo gitary, której bardzo się obawiałem, bo na
próbach nie za bardzo mi szło, ale ku mojemu zdziwieniu wszystkim się
podobało I Wszyscy razem, wspólnie zaśpiewaliśmy jeszcze raz refren,
który grał na emocjach.
No more I just can't live with you
No more I can't take it, can't take it
No more what do we stand for
When we all live in fear
Skończyliśmy koncert i na sali było tylko słychać krzyki i piski
naszych fanek. Mark wygłosił krótkie podziękowania i zeszliśmy ze sceny.
Posiedziałem na krześle kilka minut wgapiając się w ścianę, kiedy
dobiegł mnie śpiew fanów. Kilka sekund wystarczyło, żebym poznał
piosenkę. Wszedłem na scenę cały zapłakany akurat na moment, kiedy
zaczęli spiewać drugą część pierwszej zwrotki:
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I can not hide this even though I try
Heart beats harder
Time escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this harder
And the tears stream down my face
Dołączyłem się do nich, a kiedy nadeszła solowa część Harry’ego wbiegł
szybko na scenę, a za nim chłopaki. Loczek zaczął śpiewać, a reszta w
tym czasie dostawała mikrofony.
If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time
Razem zaśpiewaliśmy refren, który przy każdej okazji nas wzruszał:
You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today
Nadeszła moja solówka, bałem się, że już zapomniałem tekstu, ale jak na mnie, poszło mi całkiem nieźle.
Close the door
Throw the key
Don't wanna be reminded
Don't wanna be seen
Don't wanna be without you
My judgement is clouded
Like tonight's sky
Solówkę Louisa postanowiliśmy ominąć i wspólnie skończyliśmy całą piosenkę.
If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time
You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today
Zayn zaśpiewał swoją solówkę i już do końca ciągnęliśmy razem.
Flashes left in my mind
Going back to the time
Playing games in the street
Kicking balls with my feet
Dancing on with my toes
Standing close to the edge
There's a pile of my clothes
At the end of your bed
As I feel myself fall
Make a joke of it all
You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me todayYou know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today
Tych chwil nie zapomnę do końca życia. Mogłem tylko dziękować Bogu za tych wszystkich ludzi i wszystko co mi się przytrafiało.
*piosenka jest napisana przeze mnie, więc mogą się pojawić błędy. Jeśli
takowe zauważycie, bardzo proszę powiadomić mnie w komentarzu.
** http://www.youtube.com/watch?v=A0fHWOA7bq8&feature=related
*** http://www.youtube.com/watch?v=UfGRUCsObZ0
**** http://www.youtube.com/watch?v=rAA2-xeTLDc
___________________________________
30. rozdział za nami, więc chyba trzeba jakiegoś podsumowania, prawda? ;3
Pełna historia wyświetleń stron 10 074
Najczęściej czytany rozdział: JEDEN. - 148 wyświetleń.
Suma komentarzy - 209
Największa ilość komentarzy znajduje się pod rozdziałem OSIEM. - 15
Obserwatorzy - 23
1. Dziękuję wszystkim stałym czytelnikom za zostawianie po sobie komentarzy. To dla mnie bardzo wiele znaczy, bo wiem wtedy, ze ktoś czyta te moje wypociny, a tak? Niby statystyka wysoka, ale co z tego, skoro tak naprawdę wiem ile osób czyta mojego bloga po komentarzach.. Kocham was za to, ze mnie wspieracie w pisaniu, ale sądzę, ze to chyba nie dla mnie...
2. Pod ostatnią notką znalazły się tylko dwa komentarzy, co mnie troszkę zmartwiło...
3. Dziękuję wam, że ze mną jesteście i czytacie, być może nawet czasami komentujecie, ale chyba czas n razie skończyć z pisaniem. Kocham to robić, ale skoro tak naprawdę nie ma dla kogo? Wiem, że nigdy nie wydam książki, nigdy nie spełnię swoich marzeń itd. Dla siebie mogę pisać w wordzie, nie na blogu.
Proszę choć raz zostawcie po sobie pamiątkę, chcę zobaczyć ile was jest i ile osób czyta mojego bloga! :3
xoxo Liv Horan